Unia pokonana - 3 punkty w kieszeni !

Wczorajsze spotkanie, rozegrane przed własną publicznością przyniosło ŚWITOWI 3 cenne punkty. Rywalem naszej drużyny była Unia Iłów.

Ubiegły sezon pokazał, że jest to trudny dla nas przeciwnik, co miało przełożenie na dobitne porażki w rozegranych meczach.

Już pierwsze minuty spotkania potwierdziły, że obydwa zespoły postawiły sobie wysoką poprzeczkę, co uczyniło ten mecz widowiskowym.

Pierwsza połowa, z nieznaczną przewagą należała do Gości, choć i nasz zespół stworzył kilka groźnych sytuacji, zagrażających bramce Unii. W 35 minucie, po strzale Tomasza Grzywacza, Unia Iłów wysunęła się na prowadzenie. Pierwsze 45 minut meczu zakończyło się wynikiem 0:1 dla naszych rywali.

15-minutowa przerwa pozwoliła ostudzić nieco emocje oraz nabrać jeszcze większej motywacji do walki. Zarówno zawodnicy, jak i wszyscy przybyli kibicie wierzyli, że zwycięstwo jest w zasięgu ręki!

W drugiej połowie spotkania ŚWIT rozpoczął prawdziwy szturm na bramkę Gości. Po kilku nieudanych próbach zdobycia wyrównania, w 75 minucie pada gol!

Pierwszą bramkę przed własną publicznością strzelił Maciej Sobiesiak, po dograniu Łukasza Kaweckiego.

W związku z przedmeczową perspektywą trudnego rywala wynik 1:1 mógłby być zadowalający, jednak ŚWIT miał bardzo duży apetyt na zwycięstwo.

Końcówka meczu tu szczyt emocji. Duet Kawecki – Sobiesiak uderzył ponownie. Po dośrodkowaniu kapitana drużyny w 93 minucie Łukasz Kawecki strzela zwycięską bramkę dla ŚWITU.

Wynik 2:1 to zasługa postawy oraz zaangażowania całej drużyny, która rozegrała świetne spotkanie, a tym samym powiększyła swój dorobek punktowy w tym sezonie.

Dziękujemy wszystkim przybyłym kibicom za wsparcie oraz doping!

Skład:
Adam Ablewski- Patryk Biernat, Patryk Janiszewski, Mariusz Unierzyski, Damian Kołeczek- Łukasz Kawecki, Daniel Kocięda (90’ Tomasz Karpiński), Mateusz Ziarko, Kamil Jędrzejewski (78’ Dawid Popielarski)- Michał Sobczak, Maciej Sobiesiak

Rezerwowi: Rafał Osiński, Kamil Oskroba, Dawid Popielarski, Tomasz Karpiński, Kamil Szpeflik, Bartosz Waćkowski